12 września
12 września 2007, 20:39
9:04 angielski.
Siedzę sobie teraz na lekcji i umieram z tęsknoty. Nie wiem czy jesteś na mnie zły czy może rzeczywiście jestem przewrażliwiona. Boję się że tamte miłe, fajne wieczory razem się skończyły. Nie jestem pewna ale chyba, chyba Cię kocham. Tak bardzo chciałabym usiaść Ci teraz na kolanach jak zwykle, całować Cię, droczyć się z Tobą i tak szepnąć Ci do uszka "Kocham Cię" a potem przytulić Cię i usłyszeć to samo od Ciebie. Wtedy bym nie czuła się samotna , odrzucona czy nie chciana jak teraz. Serce mi się kroi gdy pomyśle że już nigdy nie poczuje ciepła Twoich warg, nie zobaczę Twojego uśmiechu gdy się z Tobą droczę. Mam wrażenie że to wszystko się skończy, a może już się skończyło. Ale mam nadzieję , taka małą iskierkę nadziej że to wszystko co było wróci. No ale pewnie znając moję szczęscie podoba Ci się już inna. myślisz już jak ją poderwać, gdy ja w tym czasie myślę o Tobię, tęsknie za Tobą i cierpie przez Ciebie! Pewnie nawet nie wiesz jakie rany zrobiłeś w mojej duszy. Przyszłeś, rozkochałeś mnie w sobie a potem bezlitośnie niczym diabeł rozdrapałeś moją duszę na strzępy. Nie wiem co zrobię, ale na pewno tak szybko o tym nie za pomnę. To tak bardzo boli, po prostu za bardzo boli by o tym zapomnieć. Ja chyba zwariuje, naprawdę. gdy myśle o tamtych fajnych chwilach, słodkich smsów które do mnie pisałeś to momentalnie zbiera mi się na płacz. Mam po prostu ochote wziąść żyletke, naciąć sobie skóre i poczuć ciepło krwi na ręce, poczuć ból i zapomnienie. Jednocześnie jesteś dla mnie żałośnym kretynem a jednocześnie Cię kocham. Życzę Ci szczęscią z tą "inną", lepszą, ładniejszą i fajniejszą dziewczyną ode mnie. Może kiedyś, może w innym życiu się spotkamy, zakochamy się w sobie jak kiedys, będziemy ze sobą, będziemy się nawzajem bardzo kochać. Teraz moim największym marzeniem jest abyś napisał mi smsa czy zadzwonił i powiedział abym przyszła do Ciebie. Wtedy z uśmiechem na twarzy bym do Ciebie poszła, a nawet pobiegła. Przytuliłabym Cibie i pocałowała bym Cie tak że bym zapomniała o wszystkich, o wszystkich problemach złych chwilach, złych wspomieniach co mnie będą za pewnie dręczyć do końca moich dni. Dużo bym dała za to marzenie, za taką chwilę, za taki dzień. Może dzisiaj wróce ze szkoły napiszesz mi takiego smsa. Nawet nie wiesz jaki byś wywołał uśmiech na mojej twarzy. Czuję się nie chciana, samotna, bez prawdziwych przyjaciół. Mająca swój świat, swoje problemy i swoje kredki. Boję się zaufać innym, boję się zaufać wszystkim, to może dlateko ze zamknełam się w sobie, zamknełam się w swoim właśnym świecie. Wtedy to właśnie Ty sprawiałeś że wychodziłam spod skorupy. Już tak mało brakowało abym zdjeła ta skorupe i Ci zaufała. Przy Tobie czyłam się jak księżniczka, byłam szczęśliwa. Uwielbiałam siadać na tamtą ławeczke, siadać na Twoich kolana. Uwielbiałam jeszcze Cie całować, uwielbiałam spędzać z Tobą czas. Po prostu uwielbiałam Ciebie...
I dziękuję tez Krysi za wczorajszy dzień, przynajmniej się nie nudziłam. A zresztą to wszystkim dziękuje że ze mną wytrzymują, Oli, Wioli , Cinkowi , Bani i wiele innych osób co nie chce mi się wymieniać. I przepraszam Was wszystkich że czasem mam takie humory że jedynie co chcielibyście wtedy zrobić to przyjebać mi w ryja. No ale cóż tak to jest jak się ma problemy rózne. Wiem że czasem bardzo wkurzam, no ale BYWA. O albo Ola jak mi się przypomniało, wiesz te piosenki. Że jakaś piosenka mi o jakimś chłopcu przypomina, czy tam \"impreza u Cinka\" którą spędziłyśmy na klatce z żulem. A teraz mi się za Zoską zatęskniło. O tym co razem wyprawiałyśmy. Oj kobieto z Tobą to się nie da nudzić, zajebista laska z Ciebie. I jeszcze jak Agata i Aneta były, z nimi to można \" konie kraść \". Z nimi to tyle przeżyłam i nie tylko w te wakacje, co mysmy wyprawiały jak byłyśmy małe. Zabawy na podwórku, robienie rzeczy zakazanych. Znoszenie małych bezdomnych kotów. Oj, wtedy to się działo, działo. Gdyby Wasza ciocia tu nie mieszkała to bym Was nigdy nie poznała pewnie. No ale na szczęscie Was poznałam. Ha ha , przypomniały mi się tegoroczne ferie z nimi. Na lodowisku, nie no niezła beka była, i to w kiedys jeszcze gaeancie, a potem jak wracaliśmy autobusem z takimi chłopcami i teksty Anety. Nie mogę się doczekać kiedy przyjedziecie a jeszcze bardziej jak w przyszłe wakacje do Was przyjadę.